Na starcie zaznaczę, że wpis dotyczy 6 listopada, tak, żeby nie było niedomówień. Jak już znaczna liczba osób wie, tudzież nie, Stowarzyszenie Avangarda i Traffic Club wystartowały z nową inicjatywą o treściwej nazwie GRAffic Club. O całej sprawie przeczytałem na forum, trochę czasu minęło, i w końcu przyszła pora zawitać do Trafficu. Osobiście na spotkanie wybrałem się z mocnym postanowieniem poprowadzenia Cold City, i tak też się stało, z czego jestem rad. Ale po kolei.
Organizatorzy wskazywali na wiodącą rolę planszówek, ale i RPG mogło znaleźć się w jadłospisie. Co w moim mniemaniu, jest bardzo pozytywnym podejściem.
W drodze, na mocnym spontanie, ustawiłem się z Wen, Dawidem i Mordelem, jak więc widać, ekipa stara. Liczę, że może w przyszłości, jeśli inicjatywa przetrwa, pojawią się jacyś nowi ludzie, a wraz z nimi więcej opcji grania. Ale jak wiadomo, zdobywanie przyczółka musi trochę potrwać.
Po przybyciu, porozmawialiśmy chwilę z Magiem, później pograliśmy trochę w lekkiego Pandemica, kończąc na rozegraniu scenariuszy Kryptonim „Hipnoza” do Cold City oraz „Co tu się dzieje baronie” do InSpectres Dave’a.
Konkludując, jeśli będziecie mieli chwilę, i będzie to chwila niezarezerwowana, wpadajcie do Trafficu, by naród erpegowy rósł w siłę, a graczom żyło się dostatniej :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz