środa, 5 kwietnia 2017

RPG - PAPIEROWE RPG - GRY FABULARNE - Publicystyka RPG - "RE-RPG - Redefinicja grania" - Autor: Arkadiusz RYGIEL

Ilustracja: Piotr RYGIEL

Czasy redefinicji – czasy przemian
Szczęśliwym ten, kto ma te same warunki do grania, jak nie przymierzając kilka ładnych lat temu. Zmiana siłą napędową naszego życia, ale wcześniej wspomniane zmiany wpływają także na szereg innych rzeczy, w których przypadku pewnie spora część z nas wolałaby zachować bezpieczny constans. Jedną z tych spraw jest granie.

W czasach minionych stałość ekipy grającej i nie przesuwalność terminów była błogosławieństwem, z którego gro osób nie zdawało sobie sprawy. Dostrzeganie pewnych rzeczy przychodzi łatwiej na zasadzie kontrastów, gdy sytuacja zmienia się na tyle diametralnie, aby czarno na białym uwypuklić nam stosowne różnice.

Zmienność wymusza na nas konieczność dostosowania. Dotyczy to również sesji czy struktury rozgrywki jako takiej.

Organizacja – struktura spotkania
Od dość długiego czasu nie gram w jednej ekipie. Wynika to z prostego faktu, iż nasza stała grupa rozeszła się w poszukiwaniu szczęścia, punktów doświadczenia i złotych monet, opuszczając nasze rodzime lochy, a w niektórych przypadkach i smoki.

Miałem ten fart, że jeszcze w czasach prosperity w wolnych chwilach jeździłem po różnych konach i tam grywałem ze wszystkimi, których również trawił głód gry – co w mniejszym lub większym stopniu pozostało mi do tej pory.

W tym właśnie czasie zacząłem stopniowo odchodzić od prowadzenia kampaniiprzerzucając całą swoją energię na jednostrzały. Tu można by śmiało pociągnąć dyskusję o wadach i zaletach grania kampanijnego lub na odwrót – grania w sesje jednostrzałowe, ale wszystkim którzy czytają Internety, tego typu dyskusje z pewnością musiały przynajmniej przez chwilę mignąć gdzieś przed oczami.

Organizacja w organizacji – struktura rozgrywki
Dla mnie jako Mistrza Gry najważniejsza jest integralność historii, którą będziemy opowiadać oraz to, że Gracze nie będą kierować asekurancko swoimi bohaterami, a tym samym łatwiej im będzie grać pod określoną konwencję.

Grający zdecydowanie inaczej podchodzą do gry mając świadomość jednostkowości sesji. Starają się jak najwięcej wycisnąć z rozgrywki. To jest ich czas. I nie chodzi tutaj o to, że już więcej nie zagrają daną postacią. Istnieje przecież możliwość grania sesji jednostrzałowych układających się w jedną fabularną całość.

W przypadku jednostrzału Graczom łatwiej wejść we "flow rozgrywki" i zachować się pod sytuację, która zaistniała. Poddać się chwili. Wyklucza to konieczność wplatania rozwiązań na siłę. Często też pozwala na wiele twistów, których nie uświadczyli byśmy w przypadku klasycznej kampanii (takiej, w której mamy zaplanowany początek i stan końcowy, gdzie środek stanowią kolejne przygody Bohaterów Graczy jako kamienie milowe, w drodze do rozwiązania całości opowieści).

Sesja w 2 lub 3 godziny
W jednostrzale wszystko ma być opowiedziane na jednej sesji, a działania postaci odciskają swoje piętno na całość jednostkowej historii, posiadającej swój początek, rozwinięcie i zakończenie. Każda scena powinna wnosić coś do fabuły. Pchać akcję do przodu lub uwypuklać postać z fabularnego tła. Istotny jest timing. Tego typu podejście umożliwia rozegranie pełnometrażowej opowieści w 2 lub 3 godziny. Jest to czas, który o wiele łatwiej wygospodarować każdemu z uczestników rozgrywki.

Systemy – kwestia wyboru
Nie odkryję Ameryki pisząc, iż jedne systemy wspierają tego typu podejście, a drugie nie. Kluczowym jest, aby znaleźć coś dla siebie. Wybór gry, do której postać tworzymy 2 godziny już na wstępie neguje paradygmat trzygodzinnej sesji.

Kolejną kwestią jest dynamika mechaniki. Ciężko jest rozegrać szybką sesję, w przypadku gdy mechanika sprawia, że rozwiązanie prostej fabularnej sytuacji zajmuje bardzo dużo czasu.

Nowoczesne gry, w tym systemy Indie, oferują wiele różnych rozwiązań poczynając od porządkowania samej struktury spotkania (zmienny podział ról przy stole; zmienione kompetencje MG i Graczy; gry bez MG), przez sposób zorganizowania rozgrywki (podział sesji na sceny, etapy, możliwość budowania świata gry – wprowadzania postaci, miejsc, przedmiotów; ingerowania w wydarzenia z poziomu metagry).

Przyszło nam żyć w rzeczywistości, w której czas stał się „dobrem luksusowym”. W pogoni za codziennością coraz ciężej jest wygospodarować chwilę, którą będziemy mogli poświęcić na opowiadane gry razem ze znajomymi.

Piszę o tym nie dlatego, iż jestem jakimś fanatycznym „Indieańcem”. Nowe gry dają możliwość zapożyczania pewnych rozwiązań i przeszczepienia ich do systemów bardziej mainstreamowych. Ale, aby robić to dobrze trzeba mieć całość obrazu, który niosą ze sobą nowe koncepcje, tak aby nasze sesje nie stały się dziećmi na wzór Frankensteina, czego sobie jak i Wam życzę.

Arkadiusz RYGIEL - blog autorski

Arkadiusz RYGIEL - blog autorski
https://arkadiusz-rygiel.blogspot.com

Wideo RPG - Materiały na mechanikę do grania filmowych sesji, jednostrzałów i sesji konwentowych

Nałęczokon - nKon - Kameralna inicjatywa konwentowa grupy przyjaciół - Warszawa

Konwent - Zamczysko 2010 - Czersk

Narracje - bohaterowie