Zdjęcia: Arkadiusz RYGIEL
Nałęczokon 3.3 dobiegł końca w weekend. Sama impreza ma się dobrze, biorąc pod uwagę czas, przez który nadal sprawnie funkcjonuje – głównym motorem, jak zawsze w takiej sytuacji są konkretni ludzie [wow!, mamy tu nawet małą grę słów] i chwała im za to.
Podczas tego spotkania na Nałęczowską zawitali stali bywalcy – Agnieszka, Szampierz, Wen, Dave, Kuba Zapała i Vinek, z którym przybyła również nowa krew w postaci – Karoliny i Marcina [trzeciego już w nałęczowskiej braci – nie licząc drugich imion :-D]. Rzecz jasna byli też gospodarze – Renia i Marcin :-D
Tym razem udało nam się zrealizować dwa bloki sesyjne, zaczynając właściwe granie ok. godziny 17.00. Było to dobre rozwiązanie z punktu widzenia czysto wytrzymałościowego.
Ilustracja: Konrad "Pan Vinek" WINNIEWSKI
W pierwszej partii rozgrywek Szampierz poprowadził na Wideo RPG western osadzony w Illinois roku 1856 r. W opowieści pojawiły się trzy postaci – ranczerka Ingrid, traper Abraham oraz rewolwerowiec ze wschodu John Fortune. Bohaterowie trafili do Hobbs Crossing, stając między młotem a kowadłem w konflikcie prostolinijnego Nick'a Hobbsa i wyrachowanego Charlesa Dowby. W fabule pojawił się motyw Indian, partii amerykańskiej, brudnej polityki i walki za wszelką cenę o pieniądze. Prawdziwym „Jokerem” okazał się Jack Black, który grając na dwa fronty sam zdobył znaczną cześć lokalnej ziemi. Hobbs w ostatecznym rozrachunku dostał za swoje, Dowby przejął po nim żonę i wpływy, a Black otrzymał to na co dawno zasłużył – czyli kulkę. Księgę z wekslami na mieszkańców, jaką ukrył tamten ostatni w epilogu, spalili czarnoskórzy niewolnicy, grzejąc się przy ognisku. W ten symboliczny sposób kolorowi uwolnili białych od zobowiązań wobec potencjalnych spadkobierców Hobbsa.
Równocześnie Dave prowadził horror na Dead of Night inspirowany „Z Archiwum X”, twórczością Kinga i grą Fahrenheit, w którym BG jako agenci FBI starali się wyjaśnić sprawę dziwnych morderstw w Pensylwanii. Śledztwo wskazywało na obecność istoty paranormalnej, tajnych eksperymentów rządowych i wachlarza tajemnic związanego z rozpylaniem pestycydów na wspomnianym terenie.
Kuba natomiast mistrzował scenariusz w ramach napisanego przez niego niedawno systemu science fiction "Dzieci Nowego Słońca", którego tematyka obraca się wokół wątków posthumanistycznych. W ramach opowieści głębie kosmosu eksplorowali pilotka, będąca wielką inteligentną żabą, android i robot naprawczy. Protagoniści zawitali na stację kosmiczną rządzoną przez sztuczną inteligencję, która chciała przekształcić zarządzaną domenę na wzór francuskich Ludwików. Celem poszukiwań bohaterów był artefakt nazywany „ziarnem”.
W drugiej turze Marcin zaserwował Graczom autorską wizję postapokaliptycznej Warszawy. Przyprawiając fabułę licznymi wątkami pobocznymi. Bohaterowie Graczy stanęli naprzeciw skrajnym ugrupowaniom, korzystając przy tym bezwzględnie z nielichej pomysłowości.
Ja w tym samym czasie prowadziłem na Wideo RPG dramat w realiach płaszcza i szpady „Pchnięcie Escarra”. Historia opowiadała losy małżeństwa, które na tle aktualnych wydarzeń zostało wciągnięte w świat wielkiej polityki. Hiszpania za panowania Filipa IV Habsburga okazała się miejscem temperamentnym, w którym miłość i nienawiść spotykały się często na ulicach Madrytu. Mistrz Ramirez Escarra i jego żona Constanza zostali wystawieni na próbę, której związek ostatecznie nie przetrwał. Długi karciane męża, wrobienie w zamordowanie francuskiego posła, niewierność żony, przyjaciel – zdrajca w osobie Enrico Salazara; wspomniane motywy stanowiły barwne elementy kreślonej podczas rozgrywki historii. Sesja została zakończona nutką nostalgii połączoną z koniecznym rozlewem krwi.
Nie zabrakło też wątku czysto towarzyskiego – i tak mogliśmy uczcić obrony prac dyplomowych Wen i Agnieszki przy cieście i japońskim winie :-D
Cieszył również odpowiedni rozkład czasu przeznaczony na poszczególne, zaplanowane wcześniej przedsięwzięcia. Dzięki temu mogliśmy spokojnie pograć i porozmawiać bez konieczności okrajania którejś z części składowych.
Kończąc tę notkę jeszcze raz chciałbym wszystkim podziękować. Pozostaje czekać na kolejną odsłonę Nkonu. Do tego czasu trzymajcie się kości, swoich lub tych do gry! :-D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz