Zdjęcia: Arkadiusz RYGIEL
W weekend ponownie miałem okazję gościć u Reni i Marcina. Tym razem graliśmy w Dwory Końca Świata u Kuby. Przyjechałem trochę później niż wszyscy, ale jak się okazało nie byłem ostatnim z przybyłych, gdyż dosłownie chwilę po mnie dotarł jeszcze Janek.
Na początku przypomnieliśmy sobie podstawowe kwestie związane z mechaniką. Kolejną rzeczą, która wymagała odświeżenia w pamięci był setting. Na tym etapie zaczął się również kształtować pomysł na frakcję i Bohaterów Graczy.
Z powodzeniem nakreśliliśmy sylwetki głównych postaci – Johana ochroniarza z rodu Biora (Marcin), damy i alchemiczki imieniem Erica (Renia), szpiega i maga Evrila (Janek) oraz zakulisowego polityka Nicoletto Mantellego (ja).
Celem frakcji miało być utrzymanie aktualnego cesarza na tronie w Kaplas przy wykorzystaniu wszelkich możliwych sił i środków. Początek historii zapowiada się ciekawie i liczę, że będzie nam dane rozegrać sesję kontynuującą wspomniany wątek na tegorocznej zjAvie 7.
Kiedy Kuba z Martą i córką musieli nas opuścić padł pomysł, aby w coś jeszcze pograć. Trafiło na Munchkina: Apokalipsę. W zasadzie ostatni raz grałem w tę gierkę dość dawno, na którymś z nKonów, więc nie ukrywam, że mogłem w pełni delektować się sucharami i kwasiastymi żartami płynącymi falami z humorystycznie splugawionych kart. Historia lubi się powtarzać – zwyciężczynią tej partii została Ania.
No i to by było w zasadzie wszystko. Krótko, zwięźle i na temat. Być może nieco lakonicznie, ale czasami tak trzeba. Serdeczne dzięki za podwózkę i dobrze spędzony czas. Do zobaczenia na zjAvie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz