środa, 16 listopada 2011

RPG - PAPIEROWE RPG - GRY FABULARNE - Konwenty - FalkON MaratON 2011 - Autor: Arkadiusz RYGIEL

Jest już po Falkonie. Opadł nerdowski kurz, i takie tam. Gdyby teraz ktoś, zapytał mnie, czy było warto? Odpowiedziałbym błyskawicznie, że tak. Drugim pytaniem byłoby pewnie dlaczego? Tutaj odpowiedź musiałaby być trochę dłuższa. Może nie jest to pytanie z kalibru jak żyć?, ale też wymaga kilku zdań odpowiedzi. No, i w skrócie mogę napisać, że temu poświęcona jest poniższa notka.

Pierwsza rzecz o jakiej myślę, gdy jest mowa o konwencie, na którym byłem, to nie program, choć jest on ważny, lecz ludzie, którzy go organizują oraz ludzie, którzy się na nim pojawiają. Muszę przyznać, że i w tym roku się nie zawiodłem, jeśli chodzi o te dwie kluczowe kwestie.

Na konwenty jeżdżę głównie po to, by grać w gry fabularne i spotkać się z przyjaciółmi. W tym roku planowaliśmy kolejny Falkon Maraton, i udało się go zrealizować.

Na imprezę dotarliśmy w piątkowe popołudnie. Zakredytowaliśmy się, i od razu poszliśmy siać ferment. Chwilę później spotkaliśmy Akashne i Dave’a, i gdy już mieliśmy poszukiwać Agnieszki i Chimery, sami znaleźli się na jednym z zatłoczonych korytarzy. Szybkie ustalenia doprowadziły do tego, że przenieśliśmy się do gimnazjum Paderewskiego, gdzie rozpoczęło się Luźne Granie.

Ale, przed tym co było w stylu wolnym, poprowadziłem scenariusz Kryptonim „Hipnoza” do Cold City dla Lii, Cadocana i Yakuza, których z tego miejsca pozdrawiam, wszystko w ramach NERDA.

Przed rozpoczęciem Luźnego Grania, jak to mamy w zwyczaju, rozpoczęliśmy rozmowy na tematy wszelakie, w których sporą część czasu antenowego zjadł oldschoolowy Kult.

Zaczęliśmy od dwóch partii Towarzyskiej Mafii, później przyszedł czas na Kalambury, które zapewniły nam kawał solidnej rozrywki do 03.00 nad ranem.

W sobotę, po wyciśnięciu stołu pingpongowego i piłkarzyków, rozpoczęła się rdzenna cześć konwentowania, a w niej, Chimera zorganizował dla Agnieszki, Akashne, Dave’a i Mordela szpiegowską sesję A Penny For My Thoughts. W tym samym czasie, ja prowadziłem „Świątynię z Ciała” do Wideo Angela, czyli nakładkę na autorskie Wideo, dla Adriana, Timona, Czarnego i Pawła.  

Po kolejnej przerwie na „wyciskanie”, Dave prowadził wykręcony scenariusz do InSpectres dla Agnieszki, Chimery i Czarnego, a ja „Przebudzenie Magota” do Wideo Barbariana, dla Whitlowa, Timona i Pawła.

Agnieszka, Chimera, Dave, Czarny i ja, byliśmy także na prezentacji Gaslighta do Zew Cthulhu. Pierwszy raz miałem okazję posłuchać Dawida Pawlicy, i cieszę się, że to kolejny wydawca z pasją, takich ludzi potrzeba na ryneczku, żeby przerodził się w większy ryneczek, a po latach świetlnych, może nawet w rynek.

Na pierwszy rzut oka, dodatek prezentuje się dobrze, wersja polska ma swojego stylebooka, zrobionego przez Galmadrin, i własne grafiki, także jest to coś nowego, czemu warto się bliżej przyjrzeć, gdy już pojawi się w sprzedaży. Kolejny news jest taki, że podręcznik ukaże się najprawdopodobniej przed wersją angielską, stąd można mówić o premierze światowej.

W ramach promocji Gaslighta, będzie też można zapisać się na rozegranie gaslightowego scenariusza online, lub posłuchać sesji. Więcej szczegółów co do inicjatywy, ma pojawić się na blogu Khakiego. 

Po powrocie do Paderewskiego, odwiedziliśmy mocno zmęczonych, ale i spełnionych chłopaków z Orient Expressu. Z tego co mówili, na konwencie niepodzielnie królowało Fiasco. Po krótkiej partii Korwina RPG, długo zastanawialiśmy się, w co będziemy grać, w końcu wybór padł na Until We Sink, a w temat wprowadził nas Lucek, z którym częściej zwykliśmy się mijać i obiecywać sobie sesje, niż grać. Wreszcie zamieniliśmy słowa w czyny, a to już jakiś postęp. 

Co do samej gry, lekka, prosta i przyjemna, na dodatek pozwala rozwinąć skrzydła, gdy odpowiednio zatwistuje się opowieść. Sesja wyszła ze smaczkiem. Swoją droga pozdrowsy dla Lucka, Sety, Pępola i spółki.

Po zwinięciu wigwamu, pożegnaliśmy się z Agnieszką i Chimerą, którzy odjechali w stronę zachodzącego księżyca, i rozpoczęliśmy rozmowy o niczym, w których jesteśmy biegłymi specjalistami. Gdzieś w międzyczasie, spotkałem jeszcze Kubę Zapałę i Banana, z którymi snuliśmy jakieś odległe plany co do GRAffic Clubu. Później rozpoczął się wieczór kultury romskiej.  

Ostatniego dnia, to jest w niedzielę, zaczęliśmy się zbierać przed południem. Swoja drogą, ciekawa jest ta specyficzna atmosfera, która się wszystkim udziela w ostatnim dniu. Klimat końca, błędne spojrzenia, ale i kontent na twarzach.

Odwiedziłem jeszcze salę Portalu, żeby porozmawiać chwilę z Ignacym, jak się później okazało, nie było go, za to zamieniłem kilka zdań z Multim, i utwierdziłem się, co do kilku rzeczy, które są w toku. Zabawne, bo wcześniej, podwiózł część ekipy z Paderewskiego na Wyspę.

Na Wyspie, nabyłem ostatni egzemplarz limitowany TSoYa, który mieli przy sobie chłopaki z Kuźni oraz pogadałem chwilę z Darkenem, przy okazji tłumacząc pistoleros z ekipy, że Cień Dni Minionych to dobra gra. Pohejtowałem także trochę bitewniaki, tak dla kontrastu pomiędzy RPG, a grami figurkowymi, żeby przemówić im do rozumu :-D

Przed budynkiem, przypadkiem spotkałem Luinnara, z którym odbyłem krótką pogawędkę na tematy Falkonowo-Grojkonowo-Zjavove. Szkoda tylko, że nie było Korsa, który z czego się dowiedziałem, utonął trochę w obowiązkach.  

Oczywiście, zdarzyło się jeszcze kilka nieoficjalnych rzeczy, ale o nich nie mógłbym napisać nawet po 23.00., i bynajmniej nie chodzi tu o granie w Dixit, czy zakup książek Kuttnera :-D  

Na koniec, jeszcze raz serdeczne dzięki dla: Agnieszki, Akashne, Chimery, Dave’a, Mordela, Lucka, Adriana, Timona, Whitlowa, Czarnego, Pawła, Biołego, Sety, Pępola, Lii, Cadocana, Yakuza, Multiego, Darkena, Rathora, Khakiego, Kuby, Banana i Luinnara. To był dobry konwent.  

Do zobaczenia na innych imprezach!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Arkadiusz RYGIEL - blog autorski

Arkadiusz RYGIEL - blog autorski
https://arkadiusz-rygiel.blogspot.com

Wideo RPG - Materiały na mechanikę do grania filmowych sesji, jednostrzałów i sesji konwentowych

Nałęczokon - nKon - Kameralna inicjatywa konwentowa grupy przyjaciół - Warszawa

Konwent - Zamczysko 2010 - Czersk

Narracje - bohaterowie