Po dotarciu na miejsce, zapoznaliśmy się z ofertą wystawców. Później przyszedł czas na prelekcję, byliśmy tylko na jednej. Była to prelka Zeda o konstruowaniu intryg w Dark Heresy. Autor przedstawił konkretne narzędzia w postaci wykresów, które można wykorzystać przy konstruowaniu intryg. Sam raczej rzadko wykorzystuję tego typu rzeczy, ale fajnie poznać sprawdzone techniki innych. W zasadzie można powiedzieć, że świat czterdziestki służył za tło do przedstawiania omawianych rozwiązań, a same narzędzia można wykorzystać w każdym mainstreamowym systemie. W drugiej części podyskutowaliśmy sobie, jak to wygląda na naszych sesjach. Duży plus dla prelegenta za otwartość, rzeczowość i brak spiny, kiedy wchodziliśmy mu w słowo, a wchodziliśmy często :-) Khaki nagrywał część prelekcji, więc za jakiś czas, sami będziecie mieli okazję dowiedzieć się jak można konstruować intrygi w Dark Heresy by Zed.
Co do samych prelekcji, miałem jeszcze ambitne plany, żeby zawitać na prelekę Linki o grach z północy, ale nie wyszło. Może kiedyś w przyszłości uda się trafić na tą prezentację :-)
Właściwa część konwentu zaczęła się dla mnie kiedy dotarł ze sleeproomów Smoku z ekipą. Zajęliśmy miejscówki i zaczęliśmy dzielić ekipę na dwie części. Whitlow prowadził na Dead of Night Czarnemu, Smokowi i Mikiemu horror klasy B, osadzony na Dzikim Zachodzie w oparciu o jeden ze światów o śpiewających rewolwerowcach z Fistfull of Zombies. Natomiast ja poprowadziłem Xanowi, Bartkowi i Kudłatemu kolejny crossover Mitów Cthulhu i Cold City.
W tym miejscu przyszedł czas na podziękowania dla:
Czarnego, Kudłatego i Whitlowa za transport, entuzjazm i uczestnictwo we wszystkich atrakcjach.
Smoka za zebranie konkretnej ekipy do grania.
Mikiego, Xana, Bartka i Smoka za błyskawiczne załapania konwencji nowopoznanych gier i dobrą rozgrywkę.
Magdy za support z telefonu na sesji Cold City i dotrzymywanie towarzystwa bandzie nerdów.
Do zobaczenia na innych konwentach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz