środa, 22 lutego 2012

RPG - PAPIEROWE RPG - GRY FABULARNE - Konwenty - Taśmy zjAvy 2012 - Autor: Arkadiusz RYGIEL

Zdjęcia: Arkadiusz RYGIEL

Były już Taśmy Prawdy, pora więc na Taśmy zjAvy. A jest o czym pisać, bo w ten weekend naprawdę sporo się działo. Oczywiście, zdjęcie pochodzi z galerii Chimery.  

Na konwent, przyjechałem z Whitlowem, reszta starej ekipy zbiesiła się. Jest w tym tyle długiej historii, co krótkiej :-D

zjAva to klasa sama w sobie, jak trudno jest zorganizować mocno erpegowy konwent, wiedzą wszyscy, którzy na konwentach bywają. Trzecia odsłona, tak jak jej poprzedniczki, w miły sposób złamała te trudności. Mówiąc o zjAvie, myśli się o RPG, uważam, że to w najlepszy sposób obrazuje pracę organizatorów.

W szkole na Grójeckiej, roiło się od erpegowców, ale miejsca w gospodzie dla nikogo nie zabrakło. Oprócz tego, był dobrze wyposażony Gamesroom, w którym dosłownie roiło się od ludzi. Przechodząc się korytarzami, można było zobaczyć osoby, które w coś grają lub grały. RPG, LARPy, karcianki, planszówki…

Na miejscu, byliśmy na czas. Przelotnie, przywitaliśmy się z Luckiem. Później, przez chwilę szukaliśmy nKonowców z Akashne. Ostatecznie, wszyscy sami się znaleźli po prelekcji Chochlika. O samych prelekcjach, niestety nic nie napiszę, bo właściwie, na żadnej z nich nie byłem, powód był prozaiczny, nie było na to czasu.  

Po zakończeniu wątku organizacyjnego, wszyscy udaliśmy się do „naszego stolika”, czyli na tę samą miejscówkę, co rok temu. Gdy ktoś dzwonił, i pytał, gdzie jesteśmy? Otrzymywał szybką odpowiedź – tam gdzie rok temu.

Na konwencie, rozegraliśmy dwie sesje i dwie partie Kultysty, czyli Cthulhowej nakładki na Towarzyską Mafię. Chimera poprowadził świetną sesję Dreada, która ociekała charakterystycznymi elementami konwencji, będącą połączeniem Pulpu i groteski z silnymi scenami. Później, przyszedł czas na Kultystę, obie partyjki zostały wzbogacone o warstwę Fluffową, pierwsza rozgrywała się w osamotnionym schronisku w szwajcarskich Alpach. Druga, w małym miasteczku na Dzikim Zachodzie. W obu przypadkach, kultysta wyszedł z konfrontacji zwycięsko. Następnie, poprowadziłem „Trybut z Życia”, czyli scenariusz w konwencji Miecza i Sandałów na Wideo RPG. Tragiczna historia rodu Lucjuszów, postawiła Bohaterów Graczy w sytuacji, z której nie było dobrego wyjścia. Tak jak w przypadku Dreada, nie zabrakło dobrego humoru w komentarzach z Offu. Wszystkim rozgrywkom, towarzyszyła świetna atmosfera.

Podsumowując, bawiliśmy się aż za dobrze, o czym mogliby zaświadczyć sąsiedzi ze stolika obok. Zarówno Oni, jak i Historia będą musieli nam jednak wybaczyć, bo jak wiadomo, urodziny rządzą się swoimi prawami.

W międzyczasie, było pyszne ciasto rocznicowe Wen oraz zaproszenie od Agnieszki na Śląsk. Było jeszcze kilka rzeczy, o których nie napiszę, bo mógłbym zostać oskalpowany, i to nie tylko w Indiańskim środowisku.

Serdeczne podziękowania dla:

Organizatorów za całokształt, czyli świetną atmosferę, miejscówkę, świeczki i wodę.

Reni za postać zimnego, rzymskiego generała Lucjusza Marcusa, wspólną rozgrywkę, procha na gardło i podwózkę.

Agnieszki za przyjazd, zdjęcia, zaproszenie na Śląsk, postacie Nadii i Łucji Neapolonii oraz zabójczy tekst „Dubliszu wyluzuj” i równie zabójczą „koczowniczkę”.  

Wen za przyjazd, rocznicowe ciasto, konsekwentną w działaniu postać westalki Łucji Aurelii, i uwagi, co do Kart Postaci.

Akashne za wspólne poszukiwania ekipy.

Dziewczyn za dobrego Chińczyka.  

Chimery za świetną sesję Dreada z dobrym preludium i klimatycznym zakończeniem, przywiezienie Kultysty, charakterystyczną postać niewolnika Zenona od Lucjuszów oraz info na temat artykułu o Kulcie w Czasie Fantastyki i relację z konwentu.  

Marcina za wydrukowanie Kart Postaci do Wideo RPG, ciekawą postać rzymskiego senatora Gajusza Kwintusa, który odszedł z klasą oraz Bullseye’a – ostatniego koksa na straży, podwózkę i organizację koszulek.

Dave’a za postacie detektywa Angela i posągowego syna Lucjusza Sylwiana, który wystąpił przeciwko wrogom swojego ojca oraz info o Risenie.

Whitlowa za przyjazd i mitologizację Falkonu.

Banana za rozmowy ogólnoerpegowe.

Całej ekipy za fajne uczczenie pierwszych urodzin nKonu. Po roku, można śmiało stwierdzić, że udało się stworzyć coś niebanalnego.

Na koniec, pozdrowsy dla Lucka i Kuby Zapały, z którymi niestety nie zdążyłem ostatecznie pograć, ani pogadać.

Do zobaczenia na innych konwentach! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Arkadiusz RYGIEL - blog autorski

Arkadiusz RYGIEL - blog autorski
https://arkadiusz-rygiel.blogspot.com

Wideo RPG - Materiały na mechanikę do grania filmowych sesji, jednostrzałów i sesji konwentowych

Nałęczokon - nKon - Kameralna inicjatywa konwentowa grupy przyjaciół - Warszawa

Konwent - Zamczysko 2010 - Czersk

Narracje - bohaterowie