środa, 27 kwietnia 2022

FILM - "Wiking" (ang. The Northman), 2022 r. - reż. Robert Eggers - Wrażenia z seansu - Autor: Arkadiusz RYGIEL

W piątek 22 kwietnia miałem okazję być z żoną w warszawskiej Kinotece na seansie filmu "Wiking"  z Alexandrem Skarsgardem w roli głównej. 

Film można scharakteryzować jako wikińską opowieść o zemście inspirowaną Szekspirem. Tego typu mieszanka brzmi dobrze i równie dobrze wygląda. 

Rzecz dzieje się na Islandii pod koniec X wieku. Na początku opowieści poznajemy głównego bohatera. Jest nim chłopiec imieniem Amleth, który czeka na powrót ojca Aurvandila, zwanego Krukiem Wojny, w tej roli Ethan Hawke. Ojciec podczas jednego z obrzędów wprowadza chłopca w dorosłość oraz wskazuje na ciężar korony, który od urodzenia ciąży na dziedzicu tronu. 

Następnie ma miejsce ciąg zdarzeń, który powoduje, że będący już mężczyzną Amleth (Alexander Skarsgard), lata później wejdzie na ścieżkę realnej zemsty na swoich wrogach. Zemsty, która musi się dokonać wedle złożonej przysięgi oraz słów, które przepowiedziała mu napotkana mara. 

The Northman Roberta Eggersa to widowisko wypełnione archetypicznymi postaciami, surowymi sceneriami Skandynawii i dobrze skomponowaną muzyką, która w nastrojowy sposób przenosi nas do czasów topora, rytuałów i opowieści.  

Obraz miejscami charakteryzuje się lekko mrocznym klimatem. Unaocznia okrucieństwo dawnych czasów wraz z ich bezpardonowością. Momentami jest surrealistycznie.  

Opowieść została podzielona na rozdziały. W jednym z pierwszych epizodów mamy możliwość zobaczyć interesującą wizję postaci osławionych berserkerów. 

Choreografia walk jest wypełniona brutalną siłą, krwią i dynamiką. Kostiumy i gra aktorska pozwalają na odpowiednie zawieszenie niewiary i tym samym zanurzenie się w świat nordyckiej zemsty.  

Fabuła filmu jest nieskomplikowana. Ale w mojej ocenie nie o intrygę tutaj chodzi. Obraz przedstawia nam świat, w którym ważne są rytuały, zwyczaje i przeznaczenie. 

W fabule daje się wyczuć klimat monomitu Josepha Campbella. Mamy zatem bohatera wyrwanego z pewnej rzeczywistości. Zadanie, które musi wykonać. Przedmiot, który mu pomoże w realizacji celu. Dalej musicie sami zobaczyć...

Polecam wszystkim, którzy na niecałe 2 godziny chcą przenieść się do świata wikingów oraz wszystkim, którzy być może tak, jak ja zawiedli się na serialu Wikingowie: Walhalla. Film jest wolny od wplatania niepotrzebnych, ideologicznych motywów, co osobiście poczytuję za przeogromną zaletę produkcji. 

Udanego seansu!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Arkadiusz RYGIEL - blog autorski

Arkadiusz RYGIEL - blog autorski
https://arkadiusz-rygiel.blogspot.com

Wideo RPG - Materiały na mechanikę do grania filmowych sesji, jednostrzałów i sesji konwentowych

Nałęczokon - nKon - Kameralna inicjatywa konwentowa grupy przyjaciół - Warszawa

Konwent - Zamczysko 2010 - Czersk

Narracje - bohaterowie